Od 16 czerwca osoby będące na terenie Chińskiej Republiki Ludowej będa mogli nabyć opaskę Xiaomi Mi Band 4. Nowy model poza kolorowym wyświetlaczem może pochwalić się większą baterią, wbudowanym mikrofonem i NFC. O tym co może zaoferować nam nowa opaska przeczytacie poniżej.
Zmiany wizualne? A po co to komu.
Najnowsza odsłona opaski Xiaomi zewnętrznie przeszła właściwie tylko lifting. Całość wygląda niemal identycznie jak poprzednik a zmiany zobaczymy dopiero po jej wybudzeniu.
Najnowsza odsłona smart opaski wyposażona jest w 0,95″ wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 120x240px o jasności 400 nitów. Całość pokryta jest szkłem odpornym na zarysowania. Niestety producent nie pochwalił się czyjej produkcji szkło chroni wyświetlacz Mi Banda. Wraz z kolorowym wyświetlaczem użytkownicy dostali mozliwość jej spersonalizowania, do wyboru mają aż 77 wbudowanych „tarcz”.
Tak samo jak poprzedniczka nowa opaska jest w stanie monitorować puls i aktywności takie jak bieganie, pływanie a także wyświetlać informacje pogodowe jak i powiadomienia z aplikacji, wiadomości i połączeń. Całość możemy zanurzyć do 50 metrów a większa bateria o pojemności 135mAh i Bluetooth w wersji piątej powiny zrekompensować większe zużycie prądu przez ekran i zbliżyć czas pracy na jednym ładowaniu do Mi Banda 3.
Xiaomi Mi Band 4 Avengers Edition
W chinach pojawią się dwie bogatsze wersje opaski, z NFC i mikrofonem za około 33 USD i edycja limitowana Avengers za około 50 USD. Niestety szase na używanie NFC do płatności Google Pay są bliskie zera a ma być ono kompatybilne tylko z Alipay, szkoda.
Jakie są wasze odczucia po premierze nowej opaski Xiaomi? Planujecie jej zakup czy uważacie urządzenia tego typu za bezsensowny gadżet?
Naczelny redaktor, 22 letni miłośnik Xiaomi. przyszły Inżynier Sieci (miejmy nadzieję). Wolne chwile spędzam na graniu w gry, spędzaniu czasu z drugą połówką i pisaniu na 4GEEK. Wychowany i żyjący w "nadmorskim" mieście zwanym Gdańskiem.
Niestety, nic nie znaleziono. Może spróbuj innej frazy?
Om nom nom...
Któż nie lubi ciasteczek? Cóż, całkiem sporo ludzi... W każdym razie, nasza strona wykorzystuje cookies.
Kiedy 4GEEK (to my!) zbiera informacje o Tobie, nasza Polityka Prywatności opisuje jak przetwarzamy te informacje.
No więc tak, ale właściwie to nie
Brakuje JS...
Ta strona nie działa bez JavaScript. I don't know how to help you with that, maybe try to figure out how to turn it on