Wszystkie przecieki się potwierdziły. Wczoraj Apple zaprezentował aż trzy nowe modele iPhone. Czy w porównaniu do poprzedników są one bardziej „Emejzing”? Przekonajmy się…
Wszystkie przecieki się potwierdziły. Wczoraj Apple zaprezentował aż trzy nowe modele iPhone. Czy w porównaniu do poprzedników są one bardziej „Emejzing”? Przekonajmy się…
Chwilę po premierze Apple ujawnił ceny swoich nowych modeli. Jak to w przypadku Apple tanio nie jest. Pytanie czy warto?
Tegoroczną S’kę w rozmiarze 5,8″ będziemy mogli nabyć w dziewięciu różnych wariantach. Trzech kolorystycznych srebrnym, gwiezdno szarym i złotym oraz trzech pojemnościowych 64, 256 i 512GB.
Wersję Max, która z nazwy kojarzy mi się z Zenfonami Asusa również kupimy w dziewięciu wariantach.
Najciekawszym modelem dla mnie jest jednak XR. Czemu? Ano dlatego, że będziemy mieli do wyboru AŻ 18 WARIANTÓW. Apple prezentując ten telefon musiało myśleć o naszym rynku. Potencjalny klient będzie miał ogromny problem z wybraniem koloru nowego urządzenia. Największą wadą ilości wariantów kolorystycznych w porównaniu do modeli Xs i XS Max będzie świadomość, że każdy będzie widział że kupiliśmy najtańszy model.
Według mądrości internetu za jedną nerkę dostaniemy nawet $100 000. Trzeba jednak pamiętać, że mieszkamy w Polsce. W kraju gdzie wszystko załatwia się w flaszkach. Zakładając nielegalną sprzedaż nerki w polsce obstawiam, że za najwyższy model iPhone XS Max będziemy musieli pozbyć się obu nerek i jeszcze dopłacić.
Od 21 września będzie można składać zamówienia na nowe modele Xs oraz Xs Max, zaś 28 września będzie można odebrać zamówione wcześniej iPhone’y w sklepach. Tańszy model iPhone XR trafi do przedsprzedaży nieco później, bo 19 października, a do sprzedaży w 26 października.
Wyłączna dystrybucja od Tomasz Toczek dla 4GEEK.CO | Copyright © lepo.co 2018
Ta strona nie działa bez JavaScript.
I don't know how to help you with that, maybe try to figure out how to turn it on